Czym jest efekt ROPO i jak go wzmocnić?

Czy zdarza Wam się, że zanim kupicie jakiś produkt, sprawdzacie jego parametry, opinie i ceny w Internecie? A może odwrotnie? Czy po obejrzeniu w sklepie kilku produktów wracasz do domu i dopiero po chwili namysłu kupujesz go przez Internet?

Jest to coraz częstsze zjawisko. Wielka gama usług oferowanych przez Internet zdecydowanie zrewolucjonizowała rynek. Aktualnie na samym efekcie ROPO (Research Online, Purchase Offline), czy jego odwrotności tzw. „Reverse-ROPO” opiera się branża e-commerce. W XXI wieku jest to element, który każda firma planująca rozwój, po prostu musi zawrzeć w swoich planach.

Czym dokładnie jest ROPO?

Research Online, Purchase Offline to model zachowania konsumenta, w którym przed zakupem dokonuje on szczegółowego przeglądu opinii i informacji na temat produktu jaki planuje zakupić. Często wykorzystuje w tym celu blogi, fora i strony internetowe, gdzie wystawiane są opinie o danym produkcie. To właśnie po takim działaniu konsument decyduje się na to jaki produkt kupi, a nawet gdzie dokładnie kupi, określając jego odległość od sklepów fizycznych położonych w pobliżu.

Aktualne badania rynku e-commerce zakładają, że wzrost znaczenia efektu ROPO spowodowany jest coraz większą popularnością portali społecznościowych. Często są one jednym z pierwszych źródeł informacji o produkcie oraz mają opinię najbardziej wiarygodnych pod kątem ocen. Na wzrost efektu ROPO wpływają także platformy aukcyjne i porównywarki cenowe, które pozwalają na znalezienie tego samego produktu w innej, często niższej cenie.

Przeciwieństwem ROPO jest tzw. „Reverse-ROPO”, który zakłada odwrotne działanie, czyli wyszukiwanie produktów w świecie rzeczywistym, a zakup drogą internetową.

Według wyników raportu e-commerce w Polsce w 2017 roku, na efekt ROPO podatnych było 48% produktów RTV/AGD, 48% produktów farmaceutycznych i 45% materiałów budowlanych. Natomiast jeśli chodzi o produkty podatne na efekt „Reverse-ROPO”, było to obuwie (42%), sprzęt RTV/AGD (41%) oraz kosmetyki i perfumy (37%).

Geolokalizacja a ROPO

Efekt ROPO można w bardzo dobry sposób zgrać z technologią geolokalizacyjną. Owa technologia oparta na geofencingu lub beaconach wykrywa, kiedy użytkownicy aplikacji wchodzą w dane obszary geograficzne. Oprócz wartości atrybucji online do offline, technologia ta jest szeroko wykorzystywana do wysyłania powiadomień o lokalizacji, zbierania konkurencyjnych informacji o lokalizacji i retargetowania użytkowników na podstawie historii lokalizacji.

Takie połączenie ROPO i geolokalizacji ustanawia połączenie między wszystkimi ostatnimi działaniami marketingowymi w aplikacji i wizytą w sklepie. Oto kilka przykładów tego, jak wydawcy aplikacji mobilnych mogą zmierzyć przypisanie ruchu do pieszych:

  • Czytanie ulotki / kuponu
  • Sprawdzanie profilu restauracji
  • Wyświetlanie banera w aplikacji
  • Kliknięcie banera w aplikacji

Pomaga to również odfiltrowywać przechodniów od rzeczywistych użytkowników, mierząc czas przebywania użytkownika aplikacji w danej lokalizacji. Jest to szczególnie ważne, jeśli lokalizacje Twojej firmy znajdują się w gęstym, tętniącym życiem mieście, gdzie musisz dokładniej oddzielić te dwie grupy.

Około 90% handlu nadal dzieje się w trybie offline w sklepach fizycznych, jednak wciąż to marketing internetowy napędza w nich sprzedaż.

Dzięki połączeniu technologii geolokalizacji i efekcie ROPO możemy z łatwością udowodnić wartość usług. To właśnie m.in. Proxi.cloud oferuje narzędzie, które umożliwia aplikacjom mobilnym mierzenie atrybucji online do offline.